O targach na trzy głosy
Po co na targi?
Mons Kallentoft
Ponieważ to jest niekończąca się impreza ku czci słowa pisanego. Będzie szansa spotkać wielu pisarzy, którzy są bardziej sympatyczni ode mnie.
Jens Lapidus
Po pierwsze, ponieważ miło jest spotkać masę kolegów. Jeżeli się, jak ja, pracuje na co dzień w innej branży, to targi książki są wspaniałą okazją do spotkań. Po drugie, ponieważ lubię tę otwartość, tzn. to, że wydawcy i czytelnicy mają wyjątkową szansę się zobaczyć, usłyszeć i spotkać.
bookfa
To najlepsza okazja, żeby zobaczyć, dotknąć i powąchać tyle książek naraz, poczuć wyjątkową atmosferę tego miejsca, zanurzyć się w tłumie, gdzie jak okiem sięgnąć, tylko książki, mole książkowe, pisarze i wydawcy. A wszystko na wyciągnięcie ręki.
***
Jutro rano zbiórka przed biblioteką i o 7.30 ruszamy do Göteborga. Jestem już spakowana. Wyciągnęłam z szafy najwiekszą torbę na ramię jaką posiadam i spakowałam do niej bilety wstępu na targi i seminarium, książkę Theorina (może przy odrobinie szczęścia na niego wpadnę, jak rok temu?), butelkę wody mineralnej (już teraz sucho mi w gardle z emocji, a jutro będzie jeszcze gorzej) i inne potrzebne drobiazgi. Jestem gotowa do drogi! Tralala! To już jutro!
Wypowiedzi autorów pochodzą z gazety targowej „Bokmässan”.