Koniec wakacji czas przyjąć do wiadomości i powrócić do rzeczywistości
W tym roku było nie tylko bardzo książkowo, ale także niezwykle towarzysko, za co bardzo wszystkim, których miałam przyjemność spotkać, dziękuję.
Gdynia mnie nie przestaje zadziwiać. Pięknieje z roku na rok. Niedawno przybyło jej jedno fantastyczne miejsce: Gdyńskie Centrum Filmowe. Prawdziwe cacko architektoniczne, a w nim wszystko czego mi trzeba; trzy sale kinowe z doskonałym repertuarem, klimatyczna kawiarnia, restauracja z wyszukanym i filmowo brzmiącym menu oraz wyjątkowa księgarnia. POLECAM!
Poza tym, dzięki pisarce Iwonie Banach, dowiedziałam się, że jestem zastrońcem.
No i jak przystało na zastrońca zrobiłam sobie spory zapas stron na najbliższe miesiące, chociaż nie wszystkie ze mną dojechały do domu. Niektóre jak zwykle pomieszkają najpierw u mojej mamy.
Plus kolejny krok w ramach ochrony drzewostanu, czyli kolejna wirtualna do kolekcji: Vernon Subutex 2. Jeżeli ktoś czytał mój wpis o tomie pierwszym to wie, że serce bije mi szybciej na samą myśl o tym, co mnie znów czeka dzięki Valerie Despentes!
Chyba jestem gotowa na długie jesienne i zimowe wieczory.